wtorek, 17 lutego 2015

Dialogi na cztery nogi

...czyli biez wodki nie razbieriosz.

Kura i Małż wracają z zakupów...

 




Autor: o

5 komentarzy:

  1. Bumburus18 lutego 2015 19:22

    Sto pociech ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. kura z biura18 lutego 2015 22:22

    Dzień jak co dzień z Małżem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bumburus19 lutego 2015 16:26

    Ale singielstwo (?) też nie zawsze wygląda różowo...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jenkins21 maja 2015 20:28

    Fajne to. Będę częściej zaglądać, by poczytać twe bazgrołki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jenkins21 maja 2015 20:28

    Fajne to. Będę częściej zaglądać, by poczytać twe bazgrołki. ;)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)